W piątkowy wieczór, w spotkaniu otwierającym ósmą kolejkę Tauron Basket Ligi, wielokrotny mistrz Polski jedynie w pierwszej połowie był w stanie dotrzymać kroku radomskiej Rosie. W pozostałych dwóch kwartach podopieczni Wojciecha Kamińskiego udowodnili, że czują się bardzo pewnie na swoim parkieci , "odjeżdżając" przyjezdnym i odnosząc bardzo pewne zwycięstwo.
Zawodnicy Śląska trafili zaledwie 23 na 55 rzutów z gry. Gospodarze oddali tyle samo prób, jednak 31 z nich znalazło drogę do kosza. Właśnie na słabą efektywność zwrócił uwagę po ostatniej syrenie Robert Skibniewski. - Wydaje mi się, że nasz brak skuteczności z otwartych pozycji, czy to w moim wykonaniu, czy kolegów - odpowiedział, zapytany o przyczynę porażki.
Wrocławianie ponieśli więc pierwszą porażkę w bieżącym sezonie. Siedem wcześniejszych pojedynków kończyło się po ich myśli. - Każda seria kiedyś się kończy. Mamy bilans 7-1, wciąż to jest bilans, który przed sezonem bralibyśmy w ciemno - zapewnił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz