niedziela, 25 stycznia 2015

Polpharma pokonała kutno

Świetny mecz zagrała polpharma pokonując kutno 92 do 83. MVP meczu został Anthony Miles który jak dotychczas okazuje się liderem polpharma podczas nieobecności Evana Ravenela który jest kontuzjowany.
W polfarmeksie zecydowanie brakowało skuteczności zza łuku (8/32).

http://www.plk.pl/mecz/26648/polpharma-starogard-gdanski---polfarmex-kutno.htm


piątek, 23 stycznia 2015

Było blisko

Marcin Gortat tuż za pierwszą piątką było bardzo blisko,zdobył  570 tyś głosów i był  lepszy między innymi od Kevina Duranta, Chirsa Bosha , Damiana Lillarda i od wielu innych świetnych graczy. 



poniedziałek, 19 stycznia 2015

Grzegorz Kukiełka: Nie wiem co się stało

Polpharma Starogard Gdański pokazała w Tarnobrzegu dwie twarze. Goście mieli w swoich rękach wszystkie atuty i dużą przewagę w trzeciej kwarcie, ale nie wystarczyło to do odniesienia wygranej.
Po ostatniej akcji w meczu Jezioro Tarnobrzeg - Polpharma Starogard Gdański na twarzach gości było widać wielkie niedowierzanie i smutek. Farmaceuci dokonali bowiem wielkiej sztuki i przegrali na dobrą sprawę wygrany mecz. Mający problemy z rezerwowymi, z faulami i przede wszystkim bardziej momentami walczący z własnym zmęczeniem niż rywalem gospodarze wrócili jednak z dalekiej podróży i głównie za sprawą Dominique'a Johnsona odrobili 17 oczek straty i wygrali po dogrywce 108:105.
- Było 17 punktów na plus, nie wiem co się stało. Nagle poszedł run 8-0. Mogę powiedzieć, że przegraliśmy to po frajersku. To my byliśmy w tym starciu lepszą drużyną, prowadziliśmy całe spotkanie. Jeszcze te osobiste w końcówce... To trudno, to jest piękno sportu, taka jest koszykówka - powiedział po porażce na Podkarpaciu Grzegorz Kukiełka.
Kociewskie Diabły mając kilkanaście oczek zaliczki zamiast szukać gry pod koszem, to oddawali szybkie rzuty za trzy, które w przeważającej większości przypadków nie znajdowały drogi do kosza. Brylowali w tym elemencie zwłaszcza Amerykanie, którzy w pewnym momencie zagrali zbyt indywidualnie. - Na pewno przeanalizujemy to spotkanie i zobaczymy, ale na pewno coś w tym jest, bo ta przewaga pod koszem była. Nie wykorzystaliśmy tego. Potem nie trafialiśmy na obwodzie i stało się - dodał 31-letni koszykarz.

Kukiełka przez większość meczu znacznie utrudniał życie liderowi Jeziora. Dominique Johnson musiał włożyć wiele sił w to, by znaleźć sobie choć trochę miejsca do rzutu. Warto dodać, że ostatniej akcji czwartej kwarty to właśnie Polak mógł i powinien zostać bohaterem gości. Gracz znajdował się na czystej pozycji i miałby duże szanse na zdobycie punktów, ale Anthony Miles nie zdecydował się na podanie i sam oddał rzut.
Małym pozytywem wizyty w Tarnobrzegu jest dla Polpharmy to, że w dwumeczu jest od Jeziora lepsza o siedem małych punktów. Jest to jednak marne pocieszenie biorąc pod uwagę to, w jaki sposób gracze Tomasza Jankowskiego dali się ograć ekipie z Tarnobrzega. - Na pewno to jakiś plus, ale to i tak jest przykre. Przegraliśmy wygrany mecz. Będzie nas czym myśleć. Takie jest życie koszykarza, wracamy do domu po przegranej po dogrywce i to naprawdę boli, ale cóż - będzie to trzeba przyjąć na klatę - podsumował Grzegorz Kukiełka.

piątek, 16 stycznia 2015

Killian Larson dalej Wilkiem Morskim

Okres próbny tego zawodnika zakończył się w miniony czwartek, ale nowy trener King Wilków Morskich Szczecin, Mihailo Uvalin, postanowił wypróbować Larsona jeszcze przez czternaście dni.
Killian Larson trafił do King Wilków Morskich Szczecin około miesiąc temu. W miniony czwartek klub poinformował, że środkowemu kończy się okres próbny i nie zamierza go przedłużać. W miniony czwartek zadebiutował również nowy szkoleniowiec Wilków Morskich, Mihailo Uvalin i to on podjął decyzję o daniu kolejnej szansy Larsonowi.
Według nowych ustaleń try out amerykańskiego środkowego zostaje przedłużony o kolejne czternaście dni. Trener Uvalin po tym czasie zadecyduje, jaki los czeka Larsona w Szczecinie. Zaistniała sytuacja oznacza, że Amerykanin znajduje się w szczecińskiej kadrze na mecze ze WKS Śląsk Wrocław oraz AZS Koszalin.

Gortat dziewiąty wśród najskuteczniejszych

Marcin Gortat zajmuje dziewiąte miejsce wśród najcelniej rzucających koszykarzy ligi NBA. Środkowy Washington Wizards trafia z gry ze skutecznością 53,4 proc. Liderem tej klasyfikacji jest DeAndre Jordan (Los Angeles Clippers) - 71,5 proc. 
 




W 39 dotychczasowych spotkaniach obecnych rozgrywek Gortat średnio zdobywał 12,3 punktów
 co daje mu 91. miejsce w lidze (na koniec sezonu 2013/14 był 81. - 13,2). Prowadzi James Harden (Houston Rockets) - 27 pkt.

Z kolei wśród najlepiej zbierających Polak jest 21. - 8,1 zb., a w klasyfikacji bloków znajduje się na 23. pozycji - 1,33. W tych dwóch rankingach prowadzą DeAndre Jordan - 13,6 zb. oraz Anthony Davis (New Orleans Pelicans) - 2,92 bl.

Pod względem liczby double-double, czyli meczów zakończonych z dwucyfrowymi wartościami w dwóch kategoriach, Gortat jest 19. Na koncie ma 12 takich spotkań. Najlepszy pod tym względem jest Czarnogórzanin Nikola Vucevic (Orlando Magic) - 24.

Łukasz Wiśniewski zagra w Śląsku Wrocław

Choć to gdzie Łukasz Wiśniewski dokończy sezon nie jest jeszcze informacją oficjalną, wiadomo że 31-letni gracz trafi do Śląska Wrocław. Do ostatniej chwili o gracza walczył klub ze Szczecina.
Kilka klubów Tauron Basket Ligi walczyło o Łukasza Wiśniewskiego po tym, jak 31-letni obrońca rozstał się z PGE Turowem Zgorzelec przed tygodniem. Ostatecznie bój o zawodnika wygrał mający medalowe plany w tym sezonie, Śląsk Wrocław.
- Mogę już potwierdzić - zagram w Śląsku Wrocław - mówi Wiśniewski, który przez ostatnie kilka dni czekał na list czystości z PGE Turowa Zgorzelec. Dokument ten otrzymał w piątek.Usługami zawodnika bardzo zainteresowany byli m.in. Polski Cukier Toruń, który liczył, że zawodnik rozważy powrót do rodzinnego miasta oraz Trefl Sopot, czyli poprzedni pracodawca gracza. Wiśniewskiego w swoim składzie widział również beniaminek Tauron Basket Ligi, King Wilki Morskie Szczecin, który - wedle nieoficjalnych informacji - zaoferował zawodnikowi najwyższą stawkę oraz kontrakt na przyszły sezon.
- Wybierałem z wielu ofert, Szczecin również gdzieś tam się pojawiał. Wybrałem jednak Śląsk. Nie przychodziłbym do klubu, którego trener nie wiedziałby mnie w składzie, albo nie miałby na mnie pomysłu. To kwestie oczywiste. Jednocześnie jednak wybrałem klub z Wrocławia, bo jest to dla mnie szansa na zdobycie czegoś w tym sezonie. Mam w tym momencie na myśli sukces drużyny - mówi zawodnik.
Wiśniewski podpisał kontrakt do końca sezonu.
Wielokrotny mistrz Polski, żeby wpasować w zespół rzucającego obrońcę, najprawdopodobniej wkrótce rozstanie się z Mantasem Cesnauskisem.

Polecany post

Jordan Loveridge: Czułem, że to najlepszy krok w mojej karierze.

Co możesz powiedzieć o swoim ostatnim sezonie ? Jak go podsumowujesz ? Mój ostatni sezon w Göttingen był bardzo solidny. Zacząłem na pozyc...